piątek, 5 lutego 2016

Marka Pod Lupą #3: LAVERA- naturalne kosmetyki do makijażu





Mam dla Was dziś przegląd kosmetyków do makijażu marki Lavera.
Przyjrzę się dokładnie trzem produktom: krem BB, paletka cieni do oczu oraz tusz do rzęs.

Lavera , jest to niemiecka marka produkująca kosmetyki naturalne, która w przyszłym roku będzie obchodzić 30-lecie swojej działalności. Filozofią powstania tej firmy była chęć stworzenia kosmetyków całkowicie bez użycia środków chemicznych tak, aby skóra była odpowiednio zbilansowana, utrzymana oraz chroniona. Konsument przede wszystkim ma się dobrze czuć w swojej skórze, a pomóc ma mu w tym naturalna formuła kosmetyków.

"Podstawowe zasady, którymi kierowano się przy kreowaniu nowych kosmetyków to
- tworzone kosmetyki Lavera muszą być w 100% wolne od syntetycznych konserwantów, zapachów i produktów naftowych,
- powinny zawierać wyłącznie 100% czyste olejki roślinne, rośliny i aktywne środki z ekstraktów roślinnych

- powinny zawierać jedynie środki powierzchniowo czynne, które są szczególnie łagodne dla skóry." 

KREM BB z owocami bioacai i pigmentami naturalnymi



Krem BB ma za zadanie przede wszystkim pielęgnować skórę, a to, co go odróżnia od zwykłych kremów, to to, że przy okazji ma wyrównywać koloryt cery. W mojej opinii kremy BB są idealnym rozwiązaniem dla osób młodych, nastolatek, zaczynających przygodę z makijażem, które nie mają większych problemów z cerą lub dla osób z cerą suchą. Taki krem doskonale nawilży skórę, delikatnie wyrówna kolor, nie jest ciężki i nie daje efektu maski.
Natomiast ja po wielu wypróbowanych kremach BB (ten jest pierwszy, jako naturalny) stwierdzam, że takie kremy nie są dla mnie. Przynajmniej, jako alternatywa dla podkładu. Niestety mam problemy z mocnymi przebarwieniami na skórze oraz przetłuszczającą się cerą, więc nie mam szans na taką zamianę.


Marka Lavera również proponuje nam w swojej ofercie krem BB.
"Pierwszy na rynku krem ekologiczny BB - Beauty Balm, z wyciągiem z organicznych owoców acai o właściwościach nawilżających i mineralnym pigmentem nadającym piękny odcień skórze. Krem o formule 6 w 1 zapewnia 24-godzinne nawilżenie, wygładza zaczerwienienia i niedoskonałości cery, nadaje jej matowy wygląd, zmniejsza przy tym pory i chroni skórę przed wolnymi rodnikami. Wyrównuje i nadaje piękny kolor cerze. Może być stosowany jako podkład. Odpowiedni do każdego typu cery.
Krem BB zawiera naturalne składniki roślinne pochodzące z upraw ekologicznych, kontrolowanych dzikich zbiorów i z własnej produkcji."

Krem ma bardzo delikatne krycie. Niestety występuje tylko w jednym kolorze i jest on dość pomarańczowy. Po sprawnej aplikacji można pozbyć się tego odcienia, ale tylko na chwilę, bo niestety utlenia się.


Kosmetyk wegański.
Podoba mi się w nim zapach, jest on dość przyjemny, jak na naturalny kosmetyk. 
Na mojej cerze się nie sprawdził. Nie mogę powiedzieć, że zupełnie, bo krem dość fajnie nawilża skórę i nieco wyrównuje jej kolor. Natomiast strasznie wyświeca mi cerę. Nawet po przypudrowaniu, co prawda po około 3-4 godzinach, ale nie radzi sobie z moją tłustą cerą. 
CENA: ok.55 zł/30 ml

PALETKA CIENI DO OCZU Purple Fantasy 03


"Zestaw czterech, delikatnie połyskujących, metalicznych cieni do powiek w odcieniach fioletów, beżów i brązów, które nadają oczom wyrazistość i wydobywają ich naturalne piękno. Naturalne minerały - magnez i krzem - w połączeniu z bio-olejem arganowym oraz bio-wyciągami z rokitnika i kwiatowych płatków, nadają Twoim powiekom jedwabistą gładkość i długo utrzymujący się kolor.
Cień przebadany dermatologicznie i oftalmologicznie; optymalny dla użytkowników soczewek kontaktowych."                                                                                                                           źródło




Nie testowany na zwierzętach.

Ten kosmetyk zdecydowanie przypadł mi do gustu. Paletka jest w kolorach, które lubię najbardziej. Dwa brązy (jeden jaśniejszy), oberżyna oraz bazowy, jasny cień. Pomimo słabiutkiej pigmentacji najjaśniejszego cienia, jestem w stanie zrobić sobie całkiem ciekawy makijaż. Kolory bardzo fajnie się ze sobą blendują, pozostałe trzy kolory mają dość dobrą pigmentację. Nie zrobimy sobie nimi plam, nakładają się bardzo równomiernie oraz nie osypują się. 


Nie jest to typowe metaliczne wykończenie, do jakiego przyzwyczaiły nas drogeryjne półki. Powiedziałabym raczej, że to taki półmat, który na oku, wygląda już niemal jak całkowity mat. Może dwa najjaśniejsze kolory mają tego połysku najwięcej, ale zdecydowanie nie ma tu żadnych drobinek.

Jak na naturalny kosmetyk, to jestem bardzo zadowolona z jego używania. Cienie nie mają zapachu, jedynie to przeźroczyste, plastikowe opakowanie pozostawia trochę do życzenia, bo wygląda jednak nieco tandetnie. 
CENA: ok.45 zł/ 4x0,8 g

INTENSYWNIE POGRUBIAJĄCY TUSZ DO RZĘS


"Specjalne ukształtowana szczoteczka pozwala nałożyć tusz na rzęsy by uzyskać efekt ich dłuższego, gęstszego i jaśniejszego wyglądu. Wzbogacona w ekologiczne woski takie jak ekologiczna jojoba. Innowacyjnie stworzona formuła sprawia, że pomalowane rzęsy szybko wysychają i nie sklejają się.
Tusz jest dermatologicznie i oftamologicznie przetestowany, i może być łatwo usunięty za pomocą naszego łagodnego płynu do demakijażu. Odpowiedni dla osób noszących szkła kontaktowe." 


Na temat tego tuszu nie mam zbyt wiele do powiedzenia. Jest to totalny bubel. Nie jest w stanie zrobić z rzęsami absolutnie nic. Pozostawia na nich jedynie kolor, ale poza tym ani ich nie pogrubia, ani nie wydłuża, może jedynie delikatnie podkręca. Nakładając kilka warstw, nie jestem w stanie zbudować nim krycia. Rzęsy po kilku godzinach wyglądają, jakby nie były dziś malowane. Najtańszym drogeryjnym tuszem za 10 zł jestem w stanie uzyskać efekt niemal sztucznych rzęs (nie mam kompleksów akurat, co do moich rzęs :) ), a tego chyba oddałabym mojej 10-letniej kuzynce, żeby mogła uczyć się nim malować rzęsy. 
CENA: ok. 60 zł/ 13 ml



A czy Wy używałyście naturalnej kolorówki, którą możecie polecić?
Z chęcią wypróbuję coś nowego, dajcie znać :)



TYMCZASEM!!!


7 komentarzy:

  1. Oglądałam już gdzieś kolorówkę Lavera..ale bez większego zachwytu. Bardzo ciekawe wydają mi się produkty 100% Pure..ale jeszcze na nic się nie skusiłam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jej nigdzie stacjonarnie nie widziałam, ale po tych produktach nie mam ochoty na więcej, tym bardziej, że ceny nie są adekwatne do działania. Ze 100% Pure nie spotkałam się jeszcze, a co konkretnie Cię kusi :) ?

      Usuń
    2. Laverę widziałam jedynie w formie swatchy na zdjęciach. Natomiast 100% Pure kusi mnie pomadkami :-)i ma piękne srebrne opakowania :-D

      Usuń
    3. Tak, w między czasie zrobiłam małe przeszukanie sieci i rzeczywiście wyglądają bardzo ekskluzywnie ;)

      Usuń
    4. Prawda? Śliczne opakowania :-D

      Usuń
  2. O tuszach Lavery czytałam wiele złego, cienie też słaba pigmentacja, natomiast pomadki Lavera są bardzo dobre, miałam próbki CC kremu Lavery i nie podszedł mi .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie zachwyca ta marka, co do kolorówki. Jednak cieniami nie jestem tak mocno rozczarowana, są w porządku :)

      Usuń

Dziękuję za zainteresowanie postem! Zostaw po sobie choćby uśmiech, będzie mi bardzo miło :)
Prowadzisz bloga? Na pewno do Ciebie trafię :)