środa, 25 listopada 2015

Marka Pod Lupą #1: Sylveco- peeling oczyszczający do twarzy oraz lipowy płyn micelarny


W dzisiejszy wpisie skupiam się na marce Sylveco, a dokładnie na jej dwóch produktach do twarzy:
- lipowy płyn micelarny
- oczyszczający peeling do twarzy. 



  • LIPOWY PŁYN MICELARNY (opis na stronie producenta KLIK).
CENA ok. 18 zł za 200 ml

Moja opinia na temat tego micela waha się jak sinusoida. Na początku byłam wręcz oburzona jego działaniem, wyjątkowo mnie do siebie zniechęcił. Masakrycznie szczypał mnie w oczy, nie wysychał na tyle szybko, bym mogła wykonywać dalsze czynności pielęgnacyjne, ogólnie nie dało się go normalnie używać. Natomiast, gdy pod ręką został mi tylko on, postanowiłam dać mu jeszcze szansę. Zauważyłam, że nie można go za dużo dać na wacik, bo wtedy ma takie działanie niepożądane. Jeśli ilość tego produktu dozuje się bardzo umiarkowanie, tak aby tylko zwilżyć wacik, to spisuje się bardzo dobrze. Ja generalnie używam go do usunięcia resztek makijażu, szczególnie w okolicy oczu, po umyciu żelem lub pianką. Zdarzyło mi się raz, że byłam zmuszona zmyć nim cały makijaż i o dziwo, poradził sobie bardzo przyzwoicie, nawet z wytuszowanymi rzęsami. Pozostawia nieco wilgotną twarz, ale przy odrobinie cierpliwości wszystko wysycha i sprawia uczucie nawilżonej skóry. Jeśli użyjemy go za dużo zaczyna się delikatnie "pienić" na waciku podczas zmywania twarzy.


Moja ocena dla tego płynu to takie 4/5.

SKŁAD: Woda, Ekstrakt z lipy, Glukozyd decylowy, Gliceryna, Panthenol, Alantoina, Proteiny owsa, Ekstrakt z aloesu, Kwas mlekowy, Kwas fitowy, Alkohol benzylowy, Kwas dehydrooctowy



  • OCZYSZCZAJĄCY PEELING DO TWARZY (opis na stronie producenta KLIK

CENA ok. 20 zł za 75 ml

Opinia na temat tego peelingu jest nieco mniej pochlebna. Najbardziej przeszkadza mi w nim to, że pozostawia tłustą powłokę po zmyciu go z twarzy, nie mogę znieść tego uczucia. Uczucie tłustej skóry mam nawet na dłoniach! Jest bardzo delikatny, właściwie nie można nazwać tego drobinkami, czym nas peelinguje ten produkt. Dla mnie jest to konsystencja podobna do pasty BHP (kto wie, o czym mowa, piąteczka!), tylko że bardziej miękka. Efekt, jaki daje ten peeling nie jest dla mnie wystarczający. Nie pozbawia mnie suchych skórek i pozostałości po wypryskach, jedynie zauważyłam, że znośnie radzi sobie z oczyszczeniem wągrów. Ten produkt nada się osobom, które mają problem z ropnymi wypryskami na skórze, ponieważ jest delikatny. Mogę jednak stwierdzić, że jest to produkt wydajny, wystarczy go naprawdę niedużo, aby wykonać peeling na całej twarzy, szyi i dekolcie. 

Moja ocena dla peelingu to 3,2/5

SKŁAD: Woda,  Korund,  Olej sojowy,  Masło karite (Shea),  Gliceryna,  Triglicerydy kwasu kaprylowego i kaprynowego,  Stearynian glicerolu,  Sorbitan Stearate & Sucrose Cocoate,  Olej z pestek winogron,  Ekstrakt ze skrzypu polnego,  Wosk pszczeli,  Alkohol cetylowy,  Alkohol benzylowy,  Guma ksantanowa,  Kwas dehydrooctowy,  Olejek z drzewa herbacianego 


A jakie jest Wasze zdanie na temat tych kosmetyków? 
TYMCZASEM!!!