sobota, 25 marca 2017

#6 Denko cz.1/3 ---> Kosmetyki do twarzy

Witam Was moi kochani w dzisiejszym wpisie, który odkryje przed Wami sporo recenzji kosmetyków do twarzy, które zużyłam.



TWARZ



1. BIOLAVEN- Serum do twarzy przeciwzmarszczkowe


Serum nie zagościło u mnie zbyt długo, gdyż po około dwóch tygodniach je stłukłam w umywalce, ale chyba wielkiego żalu nie mam. Nie podobało mi się w nim to, że zostawało na skórze takie tłuste, a nie wchłaniało się ładnie i po kilkunastu minutach nie można było nałożyć kremu. Często przez to rezygnowałam z wsmarowania kremu. Buzia była fajnie nawilżona, ale nic więcej nie zauważyłam. Pachniało dość przyjemnie.

2. ORGANIC THERAPY- Antyoksydacyjny krem do twarzy


Krem sprawdził się u mnie dość dobrze. Podobał mi się jego zapach, taki delikatny, opakowanie z pompką i to, że szybko się wchłaniał. Nawilżał bardzo dobrze skórę.

3. MAKE ME BIO- Delikatny puder myjący


Muszę przyznać, że strasznie długo męczyłam ten produkt. Nawet nie chce się przyznawać, ile stał u mnie otwarty na półce, ale bardzo ciężko szło mi zużycie go. Generalnie chyba nie przemówiła do mnie idea oczyszczania, czy tam mycia twarzy pudrem. Niewygodne było połączenie go z wodą, nabierało mi się go zawsze za dużo, a poza tym miałam wrażenie, że jednak po nim moja twarz nie jest umyta. Na pewno nie wrócę do niego.

4. PLANETA ORGANICA- Maseczka z morską glinką do twarzy tłustej i mieszanej


Od nienawiści do wielkiej miłości, tak mogę najkrócej skwitować moją relację z tym kosmetykiem. Najpierw go porządnie znienawidziłam po kilku pierwszych użyciach, a później w miarę używania doszłam do wniosku, że jest bardzo dobry! Nie polubiłam go na początku za to, że jest bardzo gęsty, wręcz bym powiedziała, że twardy i bardzo ciężko go rozpuścić i rozsmarować na twarzy. Jednak po czasie doszłam do wprawy i całkiem dobrze mi się go używało. Ma ciemnozielony kolor i mocny zapach miętowo-ziołowy i daje lekkie poczucie chłodu na skórze. Stosowałam go najczęściej, jako połączenie peelingu i maseczki. Bardzo dobrze oczyszcza skórę i zmniejsza zaskórniki.

5. BIOCHEMIA URODY- Olejek myjący z olejkiem herbacianym


Na jego temat wyczerpująco już pisałam na blogu TUTAJ.

6. ECOLAB- Krem pod oczy głęboka regeneracja


Czy krem okazał się głęboko regenerujący? Niee, ale był fajny. Po ciężkiej nocy z małym brzdącem był super opatrunkiem dzięki swej żelowej konsystencji, która wydawała się być chłodniejsza niż standardowe kremy. Fajny, delikatny kwiatowy zapach. Szybko się wchłaniał i nie było żadnego problemu z aplikacją makijażu na niego. Nie miałam żadnego problemu z makijażem po jego użyciu, nie powodował rolowania się cieni. Chętnie bym do niego wróciła. Lekki, żelowy, dobrze wchłaniający się krem. Nie miałam nigdy problemów z cieniami pod oczami, jednak po urodzeniu synka czasami się zdarzają, jednak niewielkie.

7. NACOMI- Krem normalizujący 20+


Bardzo wydajny krem, bo wystarczyło go niewiele, aby dokładnie pokryć całą twarz. Miał ledwo wyczuwalny zapach. Jedyne, co mi się w nim nie podobało, to że nie wchłaniał się "do cna", bo zostawała po nim delikatna warstwa na skórze. Przed nałożeniem makijażu musiałam odczekać dłuższą chwilę. Nie zapychał mnie, ale nie polecam dla cery trądzikowej i tłustej.

8. SYLVECO- Tonik hibiskusowy do twarzy


To chyba pierwszy kosmetyk tej firmy, który tak mi się spodobał! Tonik nie ma formy wody, jak inne tego typu produkty, tylko coś na wzór zawiesiny/lekkiego żelu. przez co nie wchłania się w wacik natychmiastowo. Mojej skórze bardzo dobrze służył, nie szczypał w oczy, gdy za jego pomocą usuwałam ewentualne resztki makijażu. Miał delikatny zapach i był dość wydajny, jak na swoją niewielką pojemność.

9. PLANETA ORGANICA- Odmładzające serum do twarzy cera tłusta


Jedno z lepszych serum, które miałam. Miał "zielonkawozgnity" kolor i niezbyt specjalny zapach, ale jego działanie na mojej skórze było niesamowite. Bardzo dobrze sprawdził się przy mojej mieszanej cerze, bo super matowił i łagodził stany zapalne, które ewentualnie się pojawiały.

10. VIANEK- Odżywcza maseczka peeling do twarzy


To chyba największe rozczarowanie ostatniego czasu. Nie mówię, że jest kompletnie bezużyteczna, ale niestety nie sprawdziła się u mnie jako peeling absolutnie. Przede wszystkim jest zbyt łagodny, jak na moje preferencje, a jako maseczka zostawiała na skórze tłusty film, przez co miałam wrażenie, że jest skóra jest niedomyta. Zużyłam do końca i nie wrócę.

11. PLANETA ORGANICA- HM delikatny oczyszczająco-matujący tonik do twarzy dla suchej i wrażliwej skóry


Bardzo dużym zaskoczeniem okazało się to, że tonik ma na opakowaniu napis "Hand made", co wskazywałoby na to, że za jego produkcją stoi ktoś, a nie maszyna. Na ten temat znalazłam jedynie taką informację:
"Nową linię kosmetyków Planeta Organica Hand Made - do pielęgnacji skóry twarzy, stworzono na bazie organicznych i naturalnych składników zakupionych u bezpośrednich producentów na całym świecie. Szefowie firmy osobiście odpowiadają za jakość oferowanych kosmetyków. Formuły kosmetyków nie zawierają szkodliwych składników pochodzących z przerobu ropy naftowej, SLS, SLES, parabenów, syntetycznych barwników i zapachów."
Natomiast jeśli chodzi o moją opinię na jego temat, to byłam zadowolona z jego działania. Nie podrażniał skóry, koił zaczerwienienia, wystarczająco dobrze tonizował, nie pozostawiając suchej i ściągniętej skóry. Jednak mimo to nie wróciłabym do niego, dlatego że potwornie szczypał mnie w oczy, jak tylko nieuważnie przejechałam zbyt blisko wacikiem, nie domywał ewentualnych resztek makijażu i ma bardzo niewygodną, twardą butelkę, przez co ciężko wydostać produkt na wacik. Techniczne sprawy wzięły górę i nie wróciłabym do niego, bo dużo lepszy już wydaje mi się tonik hibiskusowy z Sylveco.

12. BANIA AGAFII- oczyszczająca maseczka do twarzy z niebieską glinką


Zdecydowanie uwielbiam tę maseczkę. To moja ulubiona oczyszczająca maseczka do twarzy, dzięki której w prosty sposób żegnam niechcianych gości na twarzy. Nie wiem, które z kolei to już opakowanie, ale wiem, że zawsze będę ją mieć w swojej kosmetyczce. Maseczka doskonale sprawdzi się przy cerze tłustej, mieszanej i skłonnej do zaskórników. Stosuję ją raz na tydzień, dwa lub doraźnie i widzę jej super działanie. Doskonale oczyszcza i matuje skórę, łagodzi zaczerwienienia i zapobiega powstawaniu wyprysków. Polecam gorąco!

13. OILLAN Active- Bioaktywny krem barierowy do codziennego stosowania dzień/noc


Pewnie zastanawiacie się, co ten krem robi w moim denku? Otóż trafił do mnie mniej lub bardziej przez przypadek, bo był chyba w Joybox'ie, a po przeczytaniu składu postanowiłam dać mu szansę. Zużyłam, bo skoro go już miałam, a ma nie najgorszy skład, to czemu nie. W sumie, to on chyba nie robił nic. Nie zaszkodził mi, dobrze się nosił pod makijażem, ale spektakularnych efektów brak. Nie wrócę, choć fajnie było przetestować coś tej firmy.

Trochę się uzbierało tych produktów do pielęgnacji twarzy. Mam nadzieję, że czymś Was zaciekawiłam. A może coś już testowaliście z mojego denka?

TYMCZASEM!!!

19 komentarzy:

  1. Bardzo fajne denko . Uwielbiam maseczki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)! U mnie tak samo z maseczkami, bardzo lubię je robić, bo czuję się wtedy dopieszczona :D

      Usuń
  2. Ja peeling-maskę z Vianka polubiłam. Fakt, właściwości zdzierające są średnie, ale ja lubiłam go też za właściwości pielęgnacyjne i nawilżające, lubiłam tą warstewkę którą zostawiał :) Tonik z Sylveco też bardzo lubię. Biolaven nie odpowiada mi zapachowo. Za to Nacomi bardzo lubię, choć tego kremu nie miałam okazji używać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. olejek z biochemii maiłam ale w wersji pomarańczowej.. od niego zaczęła się moja przygoda z OCM. Kilka produktów mnie zaciekawiło.. i miałam niewielką ochotę na serum Bioaven ale już mi przeszło :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może akurat Tobie serum z Biolaven by się sprawdziło, bo z tego co widzę, to bardzo dużo osób je lubi :)

      Usuń
  4. Z tym pudrem też się nie polubiłam :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to jakaś pomyłka z tym kosmetykiem, nie wiem, co kierowało producentem :/

      Usuń
  5. Pudru z Make me Bio też nie polubiłam - mycie nim twarzy szczególnie rano gdy czas nagli to nieporozumienie.

    Maseczka-peeling Vianek jako peeling sprawdza się u mnie jedynie na sucho, ale nie da się nim niestety długo peelingować twarzy bo jak robki namokną to juz nie mają właściwości ścierających.

    Właśnie czekam na ten tonik Planeta Organica bo zaintrygował mnie jako tonik matujacy do suchej skóry.

    OdpowiedzUsuń
  6. Super denko :) zapraszam do mnie http://z-biegiem-zycia.blogspot.de

    OdpowiedzUsuń
  7. Sporo twoich kosmetyków mnie kusi :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę kupić to serum planeta organica.
    Zastanawiałam się nad nią ostatnio i żałuję, że nie wzięłam

    OdpowiedzUsuń
  9. Z tych kosmetykow znam tylko maseczkę niebieska Agafi, reszta firm jest mi znana z innych produktów. Zapraszam do obserwowania mojego bloga www.biutiqa.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. Widzę sporo ciekawych kosmetyków, kilka z nich miałam, a po maseczkę Planeta Organica aktualnie najczęściej sięgam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zainteresowanie postem! Zostaw po sobie choćby uśmiech, będzie mi bardzo miło :)
Prowadzisz bloga? Na pewno do Ciebie trafię :)