Niedawno na rynku pojawiła się chyba długo wyczekiwana nowość marki Yope. Ten, kto obraca się dobrze wśród naturalnych kosmetyków, to kojarzy ją zapewne przez ich rozsławione mydła w płynie i po części kremy do rąk.
Ciekawość u mnie wzięła górę i po tym, jak mydła do rąk stały się moim hitem roku poprzedniego, tak postanowiłam sprawdzić, co też mają do zaoferowania te żele pod prysznic.
O P I S P R O D U C E N T A
"Opis: Kojący żel pod prysznic z naturalnymi ekstraktami roślinnymi o właściwościach pielęgnacyjnych, najłagodniejszymi składnikami myjącymi i wyjątkową kompozycją zapachową. Odpowiedni dla wegan, bez składników pochodzenia zwierzęcego.
Charakter zapachu: pobudzająca aromatyczna mieszanka lekkich, orzeźwiających akordów przyprawiona odrobiną słodyczy pachnie pysznie, jak cytrusowy sorbet. Wibrująca świeżość i mnóstwo pozytywnej energii.
Co pielęgnuje skórę? Żel pod prysznic zawiera 93% składników pochodzenia naturalnego. Ekstrakt z geranium działa przeciwbakteryjnie i kojąco. A najwyższej jakości, łagodne składniki myjące, skutecznie oczyszczają skórę. Kosmetyk ma neutralne pH, dzięki czemu nie podrażnia i nie przesusza nawet bardzo wrażliwej skóry.
Czego nie ma? Żel pod prysznic Geranium nie zawiera: parabenów, PEG, silikonów, SLES, SLS, barwników, składników pochodzenia zwierzęcego"
Charakter zapachu: pobudzająca aromatyczna mieszanka lekkich, orzeźwiających akordów przyprawiona odrobiną słodyczy pachnie pysznie, jak cytrusowy sorbet. Wibrująca świeżość i mnóstwo pozytywnej energii.
Co pielęgnuje skórę? Żel pod prysznic zawiera 93% składników pochodzenia naturalnego. Ekstrakt z geranium działa przeciwbakteryjnie i kojąco. A najwyższej jakości, łagodne składniki myjące, skutecznie oczyszczają skórę. Kosmetyk ma neutralne pH, dzięki czemu nie podrażnia i nie przesusza nawet bardzo wrażliwej skóry.
Czego nie ma? Żel pod prysznic Geranium nie zawiera: parabenów, PEG, silikonów, SLES, SLS, barwników, składników pochodzenia zwierzęcego"
O P A K O W A N I E
Opakowanie, to spełnienie moich najgorętszych pragnień :D! Haha!
Tak na poważnie, to ogromny, solidny plus za to, że te żele mają pompkę. Ale zaraz, zaraz nie byle jaką pompkę! Ma solidny dozownik, dzięki któremu nie muszę naparzać, jak epileptyk, żeby cokolwiek na dłoń nabrać kosmetyku. Dwie, góra trzy pompki i jestem zrobiona :).
Opakowanie, to dość gruby plastik, więc myślę, że bez problemu przeżyje ewentualny upadek na łazienkowe płytki. Pojemność 400 ml, więc dość solidna porcja żelu, a do tego kosztuje nie więcej niż 20 zł.
K O N S Y S T E N C J A
No i tu zaczynają się powoli schody. Kto zna mydła, ten już wie, jaką konsystencję mają żele- tę samą. O ile w przypadku mydła nie ma to dla mnie większego znaczenia, to przy żelu pod prysznic już ma. Ten naturalny galaretkowato-żelowy glutek dość średnio koi moje zmysły podczas kąpieli. Jest tak zwarty, że niemal nie zostaje na ciele w miarę postępowania mycia. Muszę go najpierw dobrze rozpracować w dłoniach, żeby później dokładnie rozprowadził się na skórze. Myślę, że jest zbyt skoncentrowany w swej formule, dlatego ciężko mu się poddać, nawet pod wpływem wody.
Z A P A C H
Marka Yope charakteryzuje się dość specyficznymi zapachami. Nie spotkamy tu słodko-pierdzących zapaszków, tylko konkretne ziołowe, takie jak Matka Natura stworzyła nuty zapachowe. Jeśli na opakowaniu jest nazwa np. Figa, to takie jest i już. Nie zniechęcajcie się do tego, bo to są naprawdę miłe zapachy. One koją zmysły, serio. Zapach geranium wybrałam losowo, bo spodobał mi się kąpiący miś pod prysznicem (albo to wanna, who knows) na opakowaniu i wzięłam.
W Y D A J N O Ś Ć
Jak już wspominałam, dozownik pompki oraz pojemność są dość zacne, więc wydajność na tym tylko korzysta. Zwarta formuła pozwala na niewielkie użycie, aby móc dokładnie się umyć.
D Z I A Ł A N I E
Żel, jak żel- robi, co do niego należy. W moim przypadku testowanie go przypadło po ulubieńcu z EcLab, czyli hawajskim olejku pod prysznic i rzeczywiście brakowało mi tego nawilżenia, które miałam po olejku.
Absolutnie nie mam mu tego do zarzucenia, bo to jest żel a tamto olejek, więc jakby zupełnie dwa różne kosmetyki. Poza tym, w okresie letnim super się sprawdził, bo dodatkowo wspaniale orzeźwiał i odświeżał, co idealnie sprawdzi się podczas porannego prysznica- pomoże się obudzić i zacząć dzień z pełnią energii.
S K Ł A D
Aqua, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Cocoamphoacetate, Lauryl Glucoside, Sodium Chloride, Sodium Lauroyl Methyl Isethionste, Citric Acid, Sorbitan Sesquicaprylate, Parfum, Glycerin, Pelargonium Gravendes, Flower Extract, Sodium Benzoate, Pottasium Sorbate, Citronellol, Linalool.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za zainteresowanie postem! Zostaw po sobie choćby uśmiech, będzie mi bardzo miło :)
Prowadzisz bloga? Na pewno do Ciebie trafię :)