wtorek, 12 grudnia 2017

NaturalneBlogowanie:'Pureinci','dbaj naturalnie' i 'nieopierzona'- profile, które każda naturomaniaczka znać powinna! cz.I



Postanowiłam na chwilę oderwać się od przedstawiania Wam tutaj kolejnych naturalnych kosmetyków i skierować Waszą uwagę na pewne miejsca w sieci, za którymi stoją fajne dziewczyny.
Dziewczyny odkryłam m.in. za pośrednictwem Instagrama, bo tam też w dużej mierze objawia się ich aktywność internetowa. Uważam, że ktoś, kto interesuje się tematyką naturalnych kosmetyków, ich składami i szuka inspiracji w poszukiwaniu nowości, powinien zajrzeć do dziewczyn :)!


Miłej lektury :)!



Dlaczego zaczęłaś używać kosmetyków naturalnych, jak długo to trwa i czy pamiętasz swój pierwszy naturalny kosmetyk, którego używałaś?

Kosmetyków naturalnych zaczęłam używać, ponieważ szukałam ratunku dla swojej problematycznej cery. Dieta czy wizyty u dermatologa pomagały, ale na krótko, więc zaczęłam szukać głębiej. Zastanawiać się, co nakładam codziennie na swoją twarz, a czego ona tak naprawdę potrzebuje. Pierwszy raz, świadomie sięgnęłam po naturalny kosmetyk około 5 lat temu i był to podkład mineralny z Earthnicity. Na początku łatwiejsze było skupienie się na ukrywaniu problemów, ale z czasem zaczęłam zastanawiać się także nad swoją pielęgnacją.

Twoje TOP3 kosmetyków naturalnych, do których najczęściej wracasz.

Podkład mineralny z kolorówka.com. Uwielbiam te zestawy, ze względu na to, że… sama je tworzę! Podkład jest dokładnie taki, jakiego potrzebuję – odcień, właściwości, gramatura. Czego chcieć więcej?

Olejki myjące z e-naturalne.pl. Hydrofilowe olejki lubię, ponieważ nie mam problemów z ich dokładnym zmyciem, a dzięki temu nie boję się niedoskonałości, na które skarży się wiele osób przy olejowym oczyszczaniu cery. Cena jest bardzo atrakcyjna, a kiedy mam ochotę – sama tworzę taki olejek z dowolnych półproduktów, które są dostępne na stronie.

Krem matujący spf 50 Clochee. Co prawda kończę swoje pierwsze opakowanie, ale wiem, że do tego produktu będę wracać, dopóki nie pojawi się godny następca. Ochrona przeciwsłoneczna jest dla mnie obowiązkowa każdego dnia, a ten produkt oprócz zapewnienia spf 50, matuje moją mieszaną cerę na długie godziny, a przy okazji dodaje krycia makijażowi mineralnemu.

Co poradziłabyś osobom, które dopiero zaczynają swoją przygodę z naturalnymi kosmetykami?Jak zacząć, jak nauczyć się czytać składów, skąd czerpać wiedzę?

Po pierwsze – nie wyrzucać wszystkich swoich dotychczasowych kosmetyków! Zmiany najlepiej wprowadzać stopniowo i obserwować swoją skórę. To, że kosmetyk jest naturalny nie oznacza, że na pewno nam się sprawdzi (świat byłby zbyt piękny). Czytanie składów najłatwiej rozpocząć od identyfikacji składników, których na pewno chcemy unikać. To w znaczny sposób ułatwi i usprawni selekcję nowych produktów. Sama jestem zwolenniczką badań naukowych i wiarygodnych źródeł, bo wiem, że w Internecie i blogosferze roi się od mitów i nieprawdziwych informacji, na temat kontrowersyjnych składników. Jeżeli ulubiona blogerka unika jakiegoś związku, niekoniecznie znaczy, że ja też powinnam go unikać. Każdy składnik trzeba przeanalizować indywidualnie do potrzeb swojej skóry. Moim zdaniem, najważniejsza jest ŚWIADOMOŚĆ tego, co i w jakich ilościach, znajduje się na naszej skórze.

Pureinci na Instagramie---> KLIK

Pureinci na Facebook'u--> KLIK



Dlaczego zaczęłaś używać kosmetyków naturalnych, jak długo to trwa i czy pamiętasz swój pierwszy naturalny kosmetyk, którego używałaś?

Kosmetyków naturalnych zaczęłam używać przed trzema laty (a wydaje mi się, jakby to było wieki temu!). Na początku nie miałam ku temu konkretnego powodu, ot, wpadły w moje ręce dwa produkty, które akurat były z kategorii "naturalnych". Były to: szampon pszeniczno-owsiany i oczyszczający peeling do twarzy - oba z Sylveco. Z czasem zaczęłam zagłębiać się mocno w temat i stopniowo wymieniałam zawartość kosmetyczki. Szybko zobaczyłam, że kondycja mojej skóry i włosów znacznie się polepszyła - nowe kosmetyki nie zawierały środków, które podrażniają i wysuszają i działały zdecydowanie lepiej niż ich nienaturalne odpowiedniki, które stosowałam do tej pory. I tak to się zaczęło. :) 

Twoje TOP3 kosmetyków naturalnych, do których najczęściej wracasz.

- Resibo, balsam do ust. Ten kosmetyk rzucił mnie na kolana. Jeszcze nigdy nie miałam tak dobrego produktu do ust. To dzięki niemu po raz pierwszy od lat nie mam o tej porze roku spierzchniętych i ani trochę popękanych ust. 
- Woda termalna Uriage, czyli mój stary, dobry przyjaciel. To właściwie produkt z kategorii dermokosmetyków, ale nie mam składowi nic do zarzucenia i śmiało nazywam go naturalnym. Jest niezwykle uniwersalna - świetnie orzeźwia w letnie dni, zastępuje tonik, jest idealna do zwilżania maseczek i do kojenia podrażnień, nawet mocnych. 
- Odżywka do włosów Alterra. Ten produkt jest ze mną od początku przygody z naturalnymi kosmetykami. Wspaniale wygładza, nawilża i regeneruje. Suche włosy mogą się schować!

Co poradziłabyś osobom, które dopiero zaczynają swoją przygodę z naturalnymi kosmetykami?Jak zacząć, jak nauczyć się czytać składów, skąd czerpać wiedzę?


Po pierwsze radzę wziąć głęboki oddech i zapomnieć o natychmiastowym wyrzuceniu z kosmetyczki wszystkich "nienaturalnych" kosmetyków. :) U mnie zmiana na naturalność przychodziła stopniowo i cieszę się, że tak było. W ostatnim czasie kosmetyki naturalne zyskały mocno na popularności i odważę się powiedzieć, że są przeceniane. To nie czarodziejska różdżka - tutaj również trzeba uważać, żeby nie zaszkodzić skórze. Dla mnie najlepszym sposobem na rozpoczęcie przygody jest stopniowa wymiana produktów i obserwacja skóry/włosów, ich reakcji na nowe kosmetyki. I cierpliwość: efekty nie muszą przyjść od razu. Podam swój włosowy przykład: przez wiele miesięcy w mojej łazience obok naturalnego szamponu stał szampon z SLS. Czułam, że raz na jakiś czas (ok. tydzień, a myję włosy codziennie) muszę umyć włosy czymś mocnym i dobrze oczyszczającym, bo mimo, że bardzo tego chciałam, naturalne szampony nie domywały wystarczająco dobrze. Z czasem skóra głowy zaczęła się uspokajać, ale u mnie trwało to miesiącami. Z cotygodniowego mycia szamponem z SLS zrobiły się codwutygodniowe mycia, a potem wystarczyło, że robiłam to raz w miesiącu. Dziś nie ma SLS-u w mojej łazience. :) Ale pamiętajcie, że u każdego może być inaczej. Dlatego jeśli czerpiecie wiedzę, czerpcie ją z wielu źródeł: Internet jest bogaty w opisy i składników, i produktów. Zawsze zaglądam do wielu miejsc, dociekam, sprawdzam, porównuję z własną pielęgnacją - tak zdobywam wiedzę i do tego zachęcam również Was.

dbaj naturalnie na Instagramie---> KLIK
dbaj naturalnie BLOG---> KLIK





Dlaczego zaczęłaś używać kosmetyków naturalnych, jak długo to trwa i czy pamiętasz swój pierwszy naturalny kosmetyk, którego używałaś?

Kosmetyków naturalnych używam od grudnia 2016 czyli prawie rok :) Pierwszym takim kosmetykiem był olejek do demakijażu z Resibo. Znalazłam reklamę tej marki na Facebooku i jak udało mi się w końcu odłożyć na niego (budżet studencki jednak jest ograniczony) to z radością go kupiłam. Pierwsze wrażenia i efekty zmotywowały mnie do wgłębienia się w temat naturalnej pielęgnacji. Zawsze byłam w miarę zadowolona z mojej cery, a raczej nie była ona najgorsza. Przyzwyczaiłam się do jej stanu, więc nie sądziłam, że może być lepiej. Jednak po roku używania kosmetyków naturalnym widzę ogromne zmiany i wiem, że dopiero dziś mogę powiedzieć, że jestem z niej bardzo zadowolona. Kiedyś nie potrafiłam wyjść bez makijażu, a dziś to nic niezwykłego. Kosmetyki wymieniałam systematycznie, powoli, dużo czytałam

Twoje TOP3 kosmetyków naturalnych, do których najczęściej wracasz. 


Trudno wybrać najlepsze 3 produkty, ale do najulubieńszych mogę zaliczyć te:
- krem BB Lily Lolo. Produkt idealny latem jako lekki podkład, ładnie wyrównuje koloryt i dobrze nawilża. Dodatkowo może być używany jako baza pod podkład mineralny, świetnie z nim współgra dając większe krycie.
- krem do rąk z Yope. To już drugie opakowanie i jest to jedyny krem, który faktycznie używam. Szybko się wchłania, dobrze pielęgnuje, a do tego zapach utrzymuje się naprawdę długo.
- odżywka rokitnikowa Natura Siberica wersja z efektem laminowania. Mam bardzo problematyczne, suche włosy i jedynie ta odzywka jest w stanie je okiełznać. Po dłuższym stosowaniu włosy są bardziej ułożone, delikatne i nie puszą się pod wpływem wilgoci tak jak kiedyś.

Co poradziłabyś osobom, które dopiero zaczynają swoją przygodę z naturalnymi kosmetykami?Jak zacząć, jak nauczyć się czytać składów, skąd czerpać wiedzę?

Sama tak na prawdę jestem jeszcze zielona w wielu kwestiach, do czego nawiązuje nazwa mojego profilu- Nieopierzona :) Na początku mojej drogi trafiłam na świetny blog - PiggyPeg i dzięki niemu dowiedziałam się wielu przydatnych rzeczy m.in co dodać do kosmetyczki, bo przyznaję, że była ona mocno uboga. Nie chciałam wymieniać od razu wszystkich produktów, ponieważ nie wiedziałabym co u mnie się sprawdza, a co np uczula (bo jestem alergikiem i tego mocno się bałam). Użyłam wielu próbek zanim zdecydowałam się na jakikolwiek krem do twarzy. Sprawdzałam co mnie uczula, jaka jest konsystencja itp.
Przygodę z kosmetykami naturalnymi polecam zacząć przede wszystkim powoli, z głową, nic pochopnie :) Dobrze jest zamówić próbki, zobaczyć czy nie uczulają, bo pamiętajmy, to jednak naturalne kosmetyki!. Wymieniać kosmetyki systematycznie, a nie wszystko na raz, zrobić rozeznanie kosmetyków na rynku i na początku myślę, że warto sięgnąć po znane, naturalne marki, które faktycznie mają naturalne składy, a nie są takie wyłącznie z nazwy. Kolejną ważną rzeczą jest właśnie czytanie składów produktów. Są dostępne listy składników, których dobrze jest unikać, bądź profile prowadzone przez świetne dziewczyny, które opisują konkretne substancje. Wszystkiego na raz się nie zapamięta, ale do wprawy dochodzi się z czasem. Poza tym nagle okazuje się, że człowiek obraca się wokół tych samych sklepów internetowych z naturalnymi kosmetykami bądź stronami :)
Informacji, produktów oraz kosmetycznych marek czy małych manufaktur jest masa i początkowo można czuć się zagubionym, jednak wiem z doświadczenia, że jeśli wybiera się mądrze, nie używa dziesięciu różnych kremów pod oczy na raz to można osiągnąć świetne efekty. Zmieniając pielęgnację warto też pomyśleć o zmianie kolorówki na naturalną, bo to własnie te kosmetyki mamy przez cały dzień na twarzy :) Jeśli się nie wie od czego zacząć to polecam zajrzeć na parę blogów, bądź kanał na YT niezastąpionej Czarszki.

 nieopierzona na Instagramie---> KLIK



Mam nadzieję, że taka forma się Wam spodobała, gdyż powstaje już druga część wpisu  z profilami, które każda naturomaniaczka znać powinna.


Dziewczynom serdecznie dziękuję za współpracę i poświęcony czas :)!


P.S. Niezmiennie zapraszam Was do naszej grupy, w której znajdziecie wsparcie w wyborze naturalnych kosmetyków :)
Dołącz do nas: Polecamy naturalne kosmetyki

A tutaj mój InstagramFacebook oraz Google+.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za zainteresowanie postem! Zostaw po sobie choćby uśmiech, będzie mi bardzo miło :)
Prowadzisz bloga? Na pewno do Ciebie trafię :)