środa, 10 kwietnia 2019

NaturalneBlogowanie: Kosmetyki GreenAnna, czyli tworzenie z pasją.



Jak to jest, że gdy używam kosmetyków ręcznie robionych, to podczas stosowania wręcz czuję, jakby ten ktoś, kto je wytworzył myślał w tamtym momencie właśnie o mnie.
Dziwne uczucie, ale tak mam i jak tylko się dowiem, że coś jest ręcznie robione, to już sobie wyobrażam tę pochyloną i fascynującą postać, która skupiona tworzy swoje arcydzieło. Przelewa, odmierza, sprawdza, po czym z satysfakcją nakleja etykietę i spokojnie zdejmuje fartuch, po czym kończy pracę. Tak właśnie postrzegam "handmade'owców". Jako ludzi z pasją i mam wrażenie, że ktoś taki nie ma szans na niepowodzenie, jeśli robi to z głębi serca. 

Tak też zaczęła się wielka przygoda i fascynacja wyrabianiem kosmetyków naturalnych u Ani Zalewskiej, która stworzyła markę GreenAnna. Wiecie, że Ania zaczęła robić kosmetyki, aby pomóc własnemu dziecku? Nie mogła znaleźć nic, co ulżyłoby jej synkowi, więc...zrobiła to sama! Niesamowicie fascynują mnie takie historie, gdzie potrzeba staje się matką wynalazku i człowiek bierze sprawy w swoje ręce. 


Ania chciała podzielić się ze mną swoimi wyrobami w postaci olejowego musu do demakijażu i kremu odżywczo-regenerującego na noc. To póki co jedyne kosmetyki, które Ania wytwarza, ale za tą skromną listą stoi pieczołowicie wykonany i skomponowany produkt, którego nie można się powstydzić. 


Mus oczyszczający

Organiczny, ręcznie robiony mus do mycia i masażu twarzy. Delikatnie myje, usuwa zanieczyszczenia i obumarłe komórki, rozpuszcza makijaż. Reguluje wydzielanie sebum. Doskonały do każdego rodzaju cery. Pozostawia skórę czystą, świeżą i jedwabistą. Zawiera 100% składników pochodzenia roślinnego, naturalnego.

Właściwości:
-doskonale oczyszcza
-nawilża
-reguluję pracę gruczołów łojowych
-napina skórę
-wygładza
-łagodzi podrażnienia
-przywraca blask

Sposób użycia: na lekko zwilżoną skórę twarzy i szyi nanieść niewielką ilość musu. Delikatnie masować skórę przez kilka sekund. Pozwoli to rozpuścić makijaż i dokładnie usunąć inne zanieczyszczenia. Następnie spłukać wodą. Osobom o bardzo suchej i wrażliwej skórze zalecamy następnie użycie kremu odżywczo - regenerującego.
INCI: Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Butyrospermum Parkii Butter, Prunus Armeniaca Kernel Oil, Tocopheryl Acetate, Caprylyl Glycol, Melaleuca Alternifolia Leaf Oil, Limonene

Pierwszy do testów poszedł mus, ponieważ uwielbiam demakijaż olejami. Pierwsze wrażenie, jakie on daje, gdy rozprowadzam go po twarzy, to porównałabym to do rozpuszczającej się w ustach czekolady (takiej porządnej, np. Milka 😁).

 Dzieje się to, dlatego że mus nie ma gładkiej konsystencji, ale zawiera w sobie delikatnie wyczuwalne oddzielone drobinki, które przyjemnie rozpuszczają się pod wpływem ciepła skóry. Mus ma delikatny zapach olejku z drzewa herbacianego i bardzo dobrze rozpuszcza makijaż, nawet świetnie radzi sobie z tuszem do rzęs. Skóra jest bardzo mięciutka i ukojona po użyciu go, co bardzo mi się podoba, nie podrażnia, ani nie wybija zaczerwienień po demakijażu. Natomiast musicie wiedzieć, że jest to mus bez emulgatora, czyli nie zmyje się on samą wodą. Akurat ja wolę, gdy emulgator jest, a w tym przypadku radę daje ściereczka/ręczniczek lub inny kosmetyk do demakijażu, np. pianka. Druga rzecz, która niekoniecznie przypadła mi do gustu, to sama etykieta, bo jest  nieczytelna, przynajmniej dla mnie. Nawet nie sama kolorystyka, ale czcionka i sposób ułożenia informacji, pozycja logo, no może wyjdę na czepialską, ale zdecydowanie pomyślałabym nad zmianą etykiety na bardziej przejrzystą :)



Krem odżywczo-regenerujący na noc

Intensywnie regenerujący i odżywczy krem do pielęgnacji twarzy na noc. Dzięki starannie dobranym, naturalnym składnikom, nadaje się do każdego typu cery, a szczególnie cery wrażliwej z problemami. Doskonale odbudowuje najgłębsze struktury skóry. Nawilża, regeneruje, odbudowuje, ochrania. Wygładza cerę, spłyca drobne zmarszczki i blizny. Przywraca prawidłowe funkcjonowanie skóry, przez co osoby mające problemy z tradzikiem, zauważają znaczna poprawę cery już po kilku dniach stosowania kremu.

Dzięki tylko i wyłącznie naturalnym składnikom, krem jest całkowicie bezpieczny* i może być stosowany przez całą rodzinę, nawet dzieci od 12 miesiąca życia.

Właściwości:
- odżywia i regeneruje
- nadaje lekko brązowy koloryt
- napina i uelastycznia skórę
- przyspiesza gojenie sie ran
- wygładza i nadaje cerze blask
- likwiduje podrażnienia
- spłyca zmarszczki
- natłuszcza i głęboko nawilża
- reguluje wydzielanie sebum
*Nawet naturalne składniki potrafią wywołać reakcję alergiczną. Sprawdż, czy nie jesteś uczulona/y na którykolwiek ze składników kremu! Zalecamy zrobienie 24 godzinnej próby uczuleniowej!
INCI: Butyrospermum Parkii Butter, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Theobroma Cacao Seed Butter Cera Alba, Tocopheryl Acetate, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Citrus Aurantium Dulcis Peel Oil Expressed, Limonene, Caprylyl Glycol, Citral, Linalool

Krem do twarzy przeznaczony jest do stosowania na noc przez swój bogaty i olejowy skład. Jeśli szukacie prawdziwie odżywczego i regenerującego kremu, to może być naprawdę dobry wybór. Moja mieszana cera bardzo się z nim polubiła. Lubię go używać, jako krem-ekspert w potrzebie. Nie używam codziennie, tylko gdy odczuwam taką potrzebę lub jego brak. Przynosi momentalną ulgę i gdy nałożę go odpowiednią ilość, to potrafi wchłonąć się do zera. Kilka razy zaryzykowałam użycie go pod makijaż i nie było tragedii, choć po paru godzinach czułam, że makijaż trochę zaczął jeździć po skórze. Zdecydowanie lepiej sprawdza się na noc, jako opatrunek dla skóry, można z powodzeniem wykonać również masaż twarzy przy okazji. Nie spowodował absolutnie żadnego zapychania, czy zatykania porów.



Zauważyłam, że ma delikatne działanie normalizujące dla mojej skóry, bo na drugi dzień po użyciu go mam mniej przetłuszczające się czoło i policzki (nie twierdzę, że wcale). Przyjemnie pachnie, tak nieco cytrusowo i do tego jest niewyobrażalnie wydajny, bo odrobina wystarczy na pokrycie całej twarzy. 




Tak, jak widzicie jestem bardzo zadowolona z kosmetyków GreenAnna i szczerze mogę Wam je polecić. Gdyby mus do demakijażu miał jeszcze emulgator, to jestem już w 100% usatysfakcjonowana :)




Zaciekawiłam Was tymi kosmetykami? Dajcie znać, czy lubicie ręcznie robione kosmetyki ❤


P.S. Niezmiennie zapraszam Was do naszej grupy, w której znajdziecie wsparcie w wyborze naturalnych kosmetyków :)
Dołącz do nas: Polecamy naturalne kosmetyki
A tutaj mój InstagramFacebook oraz Google+.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za zainteresowanie postem! Zostaw po sobie choćby uśmiech, będzie mi bardzo miło :)
Prowadzisz bloga? Na pewno do Ciebie trafię :)