poniedziałek, 14 listopada 2016

Recenzja kosmetyków NACOMI od THE STRAIGHT FROM NATURE


Witajcie Kochani!
Jakiś czas temu skontaktowała się ze mną pani Monika, która jest współdystrybutorem kosmetyków firmy NACOMI na terenie UK, czy nie chciałabym wybrać sobie 5 produktów do przetestowania i napisania o nich na blogu.
Jako, że kosmetyki tej firmy bardzo lubię, to tym bardziej spodobała mi się ta propozycja. Niedługo potem otrzymałam piękną paczuszkę od THE STRAIGHT FROM NATURE (bo tak się nazywa ich sklep www). Kosmetyki zapakowane były w eleganckie pudełko wyścielane "siankiem" i dołączony katalog kosmetyków NACOMI. Bardzo pozytywne zaskoczenie.
Zapraszam Was więc na recenzję kosmetyków, które miałam okazję przetestować :)

1. Mus do ciała odżywczy o zapachu MALINA 150 ml
Opis producenta:"Co to jest?
Intensywnie odżywcze i nawilżające działanie zawarte w jednym, intensywnie malinowym musie do pielęgnacji ciała.
Odżywczy mus do ciała o zapachu malin łączy w sobie to, co najlepsze z natury- nawilżające działanie oleju tropikalnego awokado, wygładzające właściwości ekstraktu z polskich jabłek i zdolności regeneracyjne oleju Inca Inchi. Mus posiada lżejszą formułę niż czyste olejki, natomiast naturalny skład wykazuje silne działanie odżywcze, dlatego jest polecany w codziennej pielęgnacji skóry suchej i normalnej. Doskonale zapobiega negatywnemu działaniu czynników zewnętrznych (wiatr, zbyt niska lub zbyt wysoka temperatura, promienie słoneczne)."

Pierwsze co przychodzi na myśl, gdy chcę coś o nim napisać, to śliczny zapach i opakowanie. Ten delikatny mus zamknięty jest w plastikowym słoiczku z zakrętką (aluminium???) i posiada dodatkowe zabezpieczenie wewnątrz opakowania. Po otwarciu nasze nozdrza atakuje niesamowicie słodki zapach, który może mało wspólnego ma z zapachem prawdziwej maliny, ale jest tak intensywny, że wcale to nie przeszkadza.
Mus jest bardzo delikatny, nabiera się go lekko i równie przyjemnie rozprowadza po skórze. Pod wpływem temperatury mus zyskuje oleistą konsystencję, przez co troszkę za długo się wchłania, gdy chcemy go użyć zaraz przed pójściem spać. Ogólnie jestem z niego bardzo zadowolona i polecam. 

Skład: Butyrospermum Parkii Butter, Persea Gratissima Oil, Caprylic Capric Triglyceride, Cera Alba, Helianthus Annuus, Sunflower Seed Oil, Glycerin, Plukenetia Volubilis Seed Oil, Cetyl Alcohol, Pyrus Malus Extract, Tocopheryl Acetate, Parfum, Beznyl Salicylate, Limonene, Linalool, CI 75470.

2. Normalizujący krem na dzień dla młodej cery 50 ml
Opis producenta:
"Co to jest?
Normalizujący krem na dzień dla młodej cery przeznaczony jest dla osób 20+ ze skórą normalną i mieszaną. Krem pomaga dzień po dniu intensywnie pielęgnować naszą skórę. Produkowany przez nas krem przywraca równowagę i nawilżenie skóry dając jej blask, ale jednocześnie pozostawiając ją zmatowioną. Krem pomaga ograniczyć powstawanie niespodzianek na skórze i nie zatyka porów."

Mając już doświadczenie z kremem arganowym pod oczy od Nacomi, tym bardziej pozytywnie i optymistycznie nastawiłam się do tego kremu. Fakt, nie porwał mnie tak wyjątkowo, jak ten pod oczy, ale bardzo dobrze spełnia swoją funkcję. Dość dobrze i szybko się wchłania, jednakże na dzień potrzeba go jedynie odrobinkę na twarz, bo lubi się później nieco wyświecać, jak nie wchłonie się cały przed nałożeniem makijażu. Zapach w zasadzie ma niewyczuwalny, lekki w swej konsystencji, nie podrażnił mnie, choć kilka razy zaszczypały mnie okolice nosa (rowki), a to moja najwrażliwsza część skóry twarzy. Krem jest wydajny, stosuję go na dzień i na noc. Jak w nazwie mamy, że jest normalizujący, tak się to nawet sprawdza, nie zauważyłam, żeby mi w jakikolwiek sposób zaszkodził.

Skład: Deionized Aqua, Vitis Vinifera Oil (Grape Seed Oil), Panthenol, Simmondsia Chinesis (Jojoba) Seed Oil, Cocos Nucifera Seed Oil, Glycerin, Cetyl Alcohol, Glycerin Stearate, Cetearyl Alcohol, Stearic Acid, Sesamum Indicum Oil, Cannabis Sativa Seed Oil, Citrus Grandis, Benzyl Alcohol, Parfum, Tremella Fuciformis (Mushroom) Extract, Lentinus Edodes Extract, Glycyrrhiz Glabra Extract, Dehydroacecit Acid, Zinc.

3. Naturalna maska do skóry głowy 50 ml
Opis producenta:"Co to jest?
Naturalna maska do skóry głowy, która dzięki połączeniu składników działa przyśpieszająco na porost włosów, Pięknie zagęszcza naszą czuprynę i ma całkowicie bezpieczny skład.
Skład i właściwości:
Skład naszej maski jest imponujący bogactwo olei:
*olej z czarnuszki
*olej arganowy
*olej tamanu
*olej rycynowy
oraz w 100% naturalne ekstrakty:
*pokrzywa
*skrzyp polny
*kozieradka
*imbir
Dzięki takiemu połączeniu składników i przy regularnym stosowaniu, nasza czupryna szybciej się powiększy, wzbogaci o "Baby Hair". Nasze włosy będą mocniejsze, zdrowsze i bardziej gęste. Jeśli borykamy się z wypadaniem włosów, to koniecznie powinniśmy wypróbować produkowaną przez nas maskę do skóry włosy."

To chyba mój ulubiony kosmetyk od Nacomi do włosów. Tak, jak zachwycałam się 7 olejkami do włosów, tak ta maska chyba jest jeszcze lepsza. Zapach na samym początku mnie bardzo mocno rozczarował, bo zawartość olejku tamanu daje tu o sobie bardzo silnie znać. Nie wiem, czy wszyscy z Was wiedzą, jak pachnie taki olejek, ale ja zdecydowanie porównałabym to do kostki rosołowej/rosołu. Także, jak się domyślacie, nie spodobało mi się to, że na włosach mam specyfik o tak dziwnym i zbyt intensywnym zapachu. Jednakże jego działanie kasuje wszystkie niedogodności, nawet to, że jest go tak mało (50ml!), ale za to jest bardzo wydajny, bo stosujemy go tylko na skórę głowy. Po ciąży masakrycznie zaczęły mi wypadać włosy, nawet sobie nie wyobrażacie, że została mi kitka z połową ilości włosów, one były i jeszcze trochę są, wszędzie na podłodze, ubraniach, na poduszce. No chciało mi się wyć. Postanowiłam więc bardziej skupić się na olejowaniu włosów i przyznam szczerze, że faktycznie problem zrobił się mniejszy dzięki tej masce. Nie twierdzę, że mi włosy przestały całkowicie wypadać, ale jest to zdecydowanie na mniejszą skalę. Kto wie, może kiedyś dzięki niej będę miała ich więcej :)

4. Odżywka do włosów z keratyną i olejem avocado bez spłukiwania 200 ml 
Opis producenta: "Co to jest?
Zawartość oleju avocado oraz protein keratyny głęboko wnikają w strukturę włosów głęboko je odżywiając i nawilżając. Odżywka doskonale regeneruje przesuszone i zniszczone włosy nadając im promienny wygląd.
SKŁAD I WŁAŚCIWOŚCI:
Olej avocado
Zawiera on w swoim składzie jednonienasycone kwasy tłuszczowe, dzięki czemu doskonale sprawdza się w pielęgnacji włosów. Stosowanie tego oleju na skórę głowy i masowanie jej sprawia, iż poprawia się przepływ krwi i krążenia skóry głowy, co w efekcie przynosi lepszą wchłanialność odżywczych składników w mieszki i stymuluje wzrost zdrowszych włosów. Prócz jednonienasyconych kwasów tłuszczowych zawiera on również wysoki poziom witaminy E i fitosterole, które dobrze nawilżają i chronią przed uszkodzeniami.
Proteiny keratyny
Kreatyna jest naturalną proteiną posiadającą wysoką zawartość aminokwasów siarkowych. występuje ona w naszej skórze, włosach i paznokciach. Keratyna może wnikać do wnętrza włosa i wbudowywać się w jego strukturę. Dzięki temu ma ona zastosowanie w pielęgnacji włosów gdyż w sposób widoczny wzmacnia je, sprawia, że są one bardziej elastyczne i sprężyste. Po jej zastosowaniu włosy stają się gładkie, nabierają zdrowego wyglądu oraz połysku. Włosy są mniej łamliwe ponieważ poprawia ich wytrzymałość mechaniczną. Głęboko nawilża włosy oraz chroni je przed wysuszającym działaniem środków stosowanych w szamponach."


Po wielu słowach "ach i och", przyszedł czas niestety na ogromnego bubla. Wybrałam sobie tę odżywkę w sprayu, bo wydawała mi się ciekawą alternatywą, aby za jej pomocą odświeżyć włosy po nocy, bo myję je wieczorem. Niestety zanim doszłam, że to z nią jest coś nie tak, wyeliminowałam niemal wszystkie kosmetyki z pielęgnacji, zamiast zacząć od niej. No, ale jak? Skoro ona ma w składzie tę keratynę i olej avocado, więc to nie ona. HA! Dałam się trochę nabrać, bo skoro Nacomi jest naturalną marką, to nie miałam wątpliwości co do składu tego kosmetyku, a jednak..niemiło się zaskoczyłam, gdy przejrzałam skład :(. Czemu tam się znalazł Ceteareth-25? Moje włosy mi to pokazały stając się sianowate na wszystkie strony, matowe i twarde, jak końska sierść. 
Pozostaje mi tylko radzić Wam, abyście dokładnie czytali składy kosmetyków, nawet jeśli powszechnie wiadomo, że marka jest naturalna.
To nie zmienia jednak faktu, że nadal cenię niektóre kosmetyki Nacomi i będę z nich dalej korzystać, bo znam składy i one są już w porządku.
Skład: Aqua, Glycerin, Panthenol, Persea Gratissima (Avocado) Oil, Cetearyl Alcohol, Benzyl Alcohol, Hydrolyzed Keratin, Parfum, Ceteareth-25, Lauryl Alcohol, Laureth-3 Phosphate, Peg-40 Hydrogenated Castor Oil, Dehydroacetic Acid, Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate.

5. Emulsja do mycia dla dzieci 400 ml
Opis producenta:"Co to jest?
Cały czas dbamy o to, by kosmetyki Nacomi, których jesteśmy producentem były w pełni ekologiczne i bezpieczne dla najmłodszych, dlatego produkty Nacomi, jak na przykład emulsja do mycia dla dzieci nie zawierają szkodliwych składników. Emulsja świetnie otoczy skórę naszego malucha podczas kąpieli.
Skład i właściwości:
Produkowana przez Nacomi emulsja do mycia przeznaczona jest dla delikatnej skóry bobasa, ponieważ zawiera dużą ilość penthanolu, który kojąco wpływa na skórę. Po zabawie w pianie skóra malucha będzie odżywiona i miękka. Emulsja, której jesteśmy producentem może być bezpiecznie stosowana od samego początku życia.
Dbając o dobro naszych pociech gwarantujemy, że produkty Nacomi nie zawierają SLS/SLES oraz pegów. Bardzo groźnych substancji dla zdrowia dziecka, które mogą wysuszać i podrażniać. Nacomi dla najmłodszych tak dobiera składniki, by jak najbardziej dbały o ich delikatną jeszcze skórę."

Ostatnim kosmetykiem, który wybrałam do testowania jest emulsja do mycia mojej słodkiej Latorośli. Zanim pojawił się na świecie, to już wiedziałam, że nie dam sobie zamydlić oczu przez lekarzy, położne i pielęgniarki i nie będę swojemu dziecku kupowała tych wszystkich "polecanych i sprawdzonych" kosmetyków do mycia i pielęgnacji. Po pierwsze, ich składy WCALE nie są tak cudowne, że miałabym pewność, że nie zaszkodzą mojemu synkowi, po drugie ich ceny niejednokrotnie zatykają dech w piersiach (mając porównanie do cen kosmetyków, które mu kupuję obecnie).
Ta emulsja od pierwszego użycia bardzo mi się spodobała, bo pięknie pachnie (odrobinkę przypomina zapach marki Nivea), pieni się, jest niesamowicie wydajna i dzięki zawartości emolientów pozostawia mięciutką i nawilżoną skórę, więc nie muszę stosować dodatkowych kosmetyków. Musicie jednak uważać, na stosowaną ilość tej emulsji, ponieważ szybko można przesadzić i spłukanie doszczętne piany, która powstaje, jest niemal niemożliwe. Dlatego ja stosuję tę emulsję co dwa, trzy dni a myślę, że gdy synek będzie czerpał więcej radości z kąpieli (czyt.chlapiąc wodą, jak szalony), to idealnie sprawdzi się wtedy pianotwórczy kosmetyk od Nacomi. 
Skład: Woda, Substancje myjące: Lauroyl Glutamate, Cocoamidopropyl Betaine, Sodium Lauroyl Sarcosinate, Penthanol, Gliceryna roślinna, Ekstrakt z rumianku, Ekstrakt z owsa, Emolienty: Coco Glucoside, Glyceryl Oleate, Mleczan Sodu, Konserwant zgodny z EcoCert, Zapach.
To na tyle kochani czytelnicy, bardzo dziękuję dystrybutorowi THE STRAIGHT FROM NATURE za przesłanie mi tych kosmetyków do wyrażenia swojej opinii, jestem niesamowicie zadowolona z otrzymanych kosmetyków (poza jednym oczywiście). Zachęcam Was, osoby mieszkające na terenie UK do zapoznania się z ofertą sklepu na ich stronie www i skorzystania z zakupów, bo dzięki temu macie dostęp do polskiej marki poza granicami kraju :) możecie polubić ich funpage na Facebook'u oraz śledzić na Instagramie
Natomiast Wy kochani czytelnicy w kraju- macie dostęp do kosmetyków Nacomi w sieci drogerii HEBE (gdzie często są na nie świetne promocje) oraz internetową stronę producenta http://nacomi.pl.

PS. Jeśli chcecie, to dajcie znać, czy interesował by Was wpis na temat kosmetyków do pielęgnacji noworodków i niemowląt, którą sama stosuję i dzięki temu nigdy nie mieliśmy problemów skórnych u maluszka.

TYMCZASEM!!!

12 komentarzy:

  1. Zawarłam to właśnie w spisie firm naturalnych że Nacomi nie wszystko ma naturalne 🙂 Mus i olej na skalp mnie kusi bardzo 🙂

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam szampon co ty z tej serii odżywkę i też mi nie podpasowała nie tylko pod względem działania, ale składu także;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Akurat Peg-40 Hydrogenated Castor Oil nie ma nic wspólnego z PEG - ami, które masz na myśli. To nie jest glikol, tylko uwodorniony olej rycynowy :) i jest dopuszczony do stosowania w kosmetykach naturalnych. Niesłusznie masz pretensje o jego obecność w składzie, bo jest pozyskiwany z oleju rycynowego :). To po prostu taka nieszczęśliwa zbieżność nazw...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam pretensji o niego w składzie, tylko o PEGa pod nazwą Ceteareth-25. Pozdrawiam.

      Usuń
    2. Byłam pewna, że ceteareth-25 to alkohol...

      Usuń
  4. Uwielbiam kosmetyki Nacomi :) P.s Obserwuje Bloga !

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta maska do skóry głowy od razu zwróciła moją uwagę, muszę się w nią zaopatrzyć :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślę że kiedyś wypróbuje. Jak na razie z Nacomi miałam tylko olej a widzę że ich asortyment bardzo się poszerzył.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zainteresowanie postem! Zostaw po sobie choćby uśmiech, będzie mi bardzo miło :)
Prowadzisz bloga? Na pewno do Ciebie trafię :)