środa, 27 lutego 2019

NaturalneBlogowanie: Nature Of Woman II! Czyli spotkanie blogerskie w Warszawie.


Czy zastanawialiście się kiedyś, czy blogerki danej branży się lubią? Czy mogą z chęcią się spotykać, zrobić wspólnie coś dobrego i miło spędzić czas?

Dziś odpowiem Wam na to pytanie, bo ja już wiem :)
W ubiegłą sobotę 23/02 w Warszawie miałam okazję i przeogromną przyjemność uczestniczyć w drugiej edycji spotkania pod nazwą "Nature Of Woman". To cudowne przedsięwzięcie jest autorstwa przekochanej Anety z bloga CosmetiCosmos oraz przesympatycznej Anastazji z bloga Stazyjka. Udział wzięło 15 blogerek/vlogerek/instagramerek, które zajmują się tematyką naturalnych kosmetyków na swoich kanałach.



Co robiłyśmy? 

Pewnie wiele z Was zastanawia się, po co właściwie te blogerki się tak spotykają... W sumie sama, zanim zgłosiłam się na to spotkanie, to nie miałam pojęcia, jak takie "coś" może w ogóle się odbywać.

Zanim pojawiłyśmy się na spotkaniu mniej więcej wiedziałyśmy, jaki jest program spotkania, ale czas (12:00-18:00) mnie nieco przeraził...no bo, co można tyle czasu robić?? Jak się okazało, te sześć godzin minęło tak szybko, że aż czułam nawet pewien niedosyt, bo nie udało mi się z każdą dziewczyną porozmawiać. Aneta i Anastazja bardzo profesjonalnie podeszły do zorganizowania spotkania, dlatego nie było nudy i drętwej atmosfery.

*** 
W pierwszej części spotkania miałyśmy przyjemność wysłuchać prezentacji o luksusowych kawach, skosztować ich i o nich podyskutować, a to wszystko przygotował dla nas Michał, manager kawiarni "Relax na Wilczej", w której się spotkałyśmy.


fot. Sylwia Rycyk

Kolejną atrakcją było niewątpliwie wspólne robienie kosmetyków. Dziewczyny przygotowały to perfekcyjnie! Każda z nas dostała na kartce przepisy przygotowane wcześniej przez Organizatorki, z których mieliśmy do wykonania trzy kosmetyki. 


Mi udało się zrobić peeling, oczywiście kawowy, serum do włosów oraz perfumy, które mogą być np. do auta. Bardzo fajna sprawa wspólnie przygotować kosmetyki, wymienić się spostrzeżeniami, wiedzą i patentami. Korzystałyśmy z produktów firmy NaturaReceptura, z którymi miałam pierwszy raz do czynienia.


Na nasze spotkanie przybyła również Pani Ania, która jest właścicielką marki Felicea, która produkuje kosmetyki do makijażu. Pamiętam tę markę chyba od początku jej działalności i były to chyba jedne z moich pierwszych naturalnych kosmetyków do makijażu.



Pani Ania przedstawiła nam historię swojej firmy, filozofię, zakres działalności i plany na przyszłość. Celem spotkania była premiera najnowszego produktu marki Felicea, czyli tusz do rzęs. Każda z nas dostała tusz oraz inne niespodzianki. Pani Ania zdradziła, że jesienią tego roku planują wprowadzić naturalne podkłady do twarzy W PŁYNIE <3 ! Już się nie mogę doczekać!

Kulminacją tego spotkania była licytacja kosmetyków, na rzecz chorej dziewczynki, która musi przejść pilną operację nóżek. Udało nam się zebrać niemal 500 zł z wylicytowanych produktów. Ja wylicytowałam żel do mycia twarzy z Aloesove.
Link do zrzutki, gdybyście mieli chęć przyłączyć się: https://zrzutka.pl/operacja-stop-konsko-szpotawych-alisi

Oprócz miłej atmosfery, ciekawych atrakcji i fascynujących pogawędek miałyśmy możliwość zjeść coś pysznego! Nasze podniebienia rozpieszczały przekąski i dania wegetariańskie. 


fot. Sylwia Rycyk

Oprócz przepysznej kawy z mlekiem kokosowym, miałyśmy w menu przesłodki deser z truskawkową czekoladą, kremem angielskim i marakują, słupki warzywne z hummusem i sosami, a daniem głównym była ciecierzyca z kaszą jaglaną, sałatką i sosem tahini, a potem słodkie ciasteczka i krówki oraz "kulki mocy" (nazwa moja :D). Wszystko było bardzo smaczne, mogę z całą pewnością polecić Wam ten lokal, jeśli jesteście z Warszawy, lub akurat się wybieracie.

Sponsorzy spotkania

Jak się zapewne domyślacie, na takim spotkaniu również jest część, w której blogerki dostają kosmetyki. Tym razem nie było inaczej, bo dziewczyny zadbały również o to, aby pozyskać firmy, które chciałyby, abyśmy przetestowały ich produkty. Akurat ta część spotkania jest pewnie najbardziej kontrowersyjna, bo niestety panuje przekonanie, że jak coś się dostanie za darmo, to zawsze trzeba to wychwalać. Myślę, że to wszystko przez topowe influencerki, które są opłacane po to, aby chwalić kosmetyki, które ktoś chce wypromować. Nie będę się zagłębiać w to dalej, ale jak pewnie zauważyliście, u mnie zawsze znajdziecie informację, czy rzecz, którą właśnie recenzuję dostałam do testów. Nie ma to żadnego wpływu na recenzję, bo zawsze firmę informuję o moim podejściu do barterów, więc opinia zawsze jest moja prawdziwa. Tak samo będzie również w tym przypadku, gdy za jakiś czas Wam zrecenzuję otrzymane produkty na spotkaniu.

Sponsorami naszego spotkania były firmy i sklepy:



Ekozuzu spotkaniem zaproponował, abyśmy wybrały sobie kosmetyki, które chciałybyśmy przetestować. Ja wybrałam podkład w musie do cery tłustej Couleur Caramel, który od dawna chciałam przetestować oraz świecę sojową o zapachu truskawki i wanilii. Podkład już używałam dwa razy i jestem bardzo zaskoczona jego formułą, a świeca pięknie pachnie i będzie odpalana niebawem.




Firma Equilibra podarowała nam paczuszki, w których znalazły się aloesowy oczyszczający żel micelarny do mycia twarzy oraz krem do twarzy przeciwzmarszczkowy. Oba kosmetyki są bardzo ciekawe i na pewno wykorzystam, tym bardziej, że nie znam zbyt dobrze tej firmy. Jedynie kosmetyki dla dzieci przewinęły się przez moje ręce. Dodatkowo firma podarowała dwa zestawy swoich kosmetyków na naszą licytację charytatywną.



Bardzo się ucieszyłam, jak zobaczyłam, że ten sklep podjął z nami współpracę, ponieważ bardzo lubię i polecam ich marokańskie kosmetyki. Dostałyśmy od nich glinki, olej z opuncji figowej, hydrolaty, miseczkę glinianą.




Marka Felicea przybyła do nas w osobie samej właścicielki, Pani Ani, o czym wspominałam wyżej. Zostałyśmy obdarowane przeuroczymi pudełeczkami, w których znalazły się kosmetyki do makijażu i demakijażu. Moje pudełko zawierało: tusz do rzęs z klasyczną szczoteczką, cień do powiek, który może być również rozświetlaczem, kredka do oczu fioletowa oraz olejek do demakijażu. Największe zainteresowanie wzbudza u mnie oczywiście tusz i olejek, więc pewnie zaraz przejdę do ich testowania :).




Z tą marką będę miała do czynienia pierwszy raz, bo nigdy jakoś nie zwracałam na nią uwagi, myśląc, że jest nienaturalna. Możecie ją dostać w Rossmannie. Marka podarowała kilka zestawów swoich kosmetyków, abyśmy same mogły sobie wybrać kosmetyki, które nas interesują. Ja postawiłam na peeligowanie ciała, bo akurat miałam w planach zakupy. Wybrałam peeling solny do ciała, czarne mydło z Maroka, błoto z Morza Martwego, peeling myjący oraz mydło solno-błotne.



Bardzo miłym zaskoczeniem była dla niespodzianka od małej, wschodzącej firmy, a może nawet lepiej nazwać manufaktury, bo kosmetyki, które produkuje Pani Ania są rękodziełem, więc każdy słoiczek jej kosmetyku jest tworzony z najwyższą pieczołowitością. W ofercie znajdziemy póki co dwa ksometyki: krem odżywczo-regenerujący na noc oraz mus oczyszczający. Mogłyśmy sobie wybrać, jaki kosmetyk chcemy wypróbować.



Z tą marką miałam już przyjemność współpracować, gdy recenzowałam Wam sody piorące do białego i kolorowego (tu szczegółowa recenzja). Super, że znów będę mogła jej używać, bo miękkość prania jest nie do opisania :). Macie rabat -20% na zakupy na hasło "naturalneblogowanie" :)!



Firma Sansin jest producentem ekologicznych płynów do prania i jestem bardzo ciekawa ich działania, bo płynów jeszcze żadnych nie miałam do prania ekologicznych. Póki co firma wchodzi na polski rynek i myślę, że gdy wrócę ze szczegółową recenzją, to będę mogła Wam już podać namiary, gdzie można ich kupić. Póki co zachwycił mnie zapach, a mam nadzieję, że równie pięknie będzie pachnieć moje pranie.


Uffff... dobrnęliśmy do końca, mam nadzieję, że daliście radę wytrwać :D

Świetnie się bawiłam, miło spędziłam czas i serdecznie dziękuję każdej dziewczynie, którą miałam przyjemność poznać :)

Tutaj zostawiam Wam linki do wszystkich dziewczyn, z którymi się spotkałyśmy:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za zainteresowanie postem! Zostaw po sobie choćby uśmiech, będzie mi bardzo miło :)
Prowadzisz bloga? Na pewno do Ciebie trafię :)