poniedziałek, 25 stycznia 2016

MROŻONA HERBATA- Cukrowa pianka peelingująca do ciała firmy ORGANIQUE




Witam, 
dziś przychodzę z pewnym bardzo ciekawym produktem, a jest nim (zgodnie z tytułem posta) cukrowa pianka peelingująca do ciała MROŻONA HERBATA marki Organique.



Na pierwszy rzut oka widzimy płaski, plastikowy słoiczek z metalową, pięknie zdobioną zakrętką. Ogólnie pierwsze wrażenie wypada całkiem atrakcyjnie. Po otwarciu uderza w nozdrza przepiękny zapach (!) i śliczny, miętowy kolor.
(swoją drogą...tak wygląda mięta:
ale to nie o taki kolor chodzi :p)

Opakowanie jest bardzo zachęcające, utrzymana pastelowa tonacja jest bardzo przyjemna dla oka i śmiało mogę rzec, że ten produkt pełni również funkcje ozdobne w łazience, czy na toaletce :)


Konsystencja jest bardzo zbita, zwarta i potrzeba nieco mocniej zanurzyć palce w produkcie, aby go nabrać. Wystarczy go niewiele (kosteczka 1cm), aby z powodzeniem wypeelingować wybrane partie ciała. Używanie go, to czysta przyjemność. Rozprowadza się po skórze, jak marzenie, bardzo dobrze się pieni, a zawarte w nim drobinki świetnie spełniają swą rolę. Zapach pozostaje na skórze, ale bardzo krótko, dosłownie kilkanaście minut później jest już niewyczuwalny, a szkoda, bo mogłabym tak pachnieć. Może znajdę perfumy o takim zapachu :)
Uwielbiam uczucie, jakie pozostaje po nim na skórze. Niemalże, jak dotyk luksusu :D haha
Skóra jest naprawdę miękka, delikatna i dobrze złuszczona. Czyżby ideał? W pewnym sensie taki tytuł można mu nadać. Spełnia prawie wszystkie wymagania, jakie stawiam tego typu produktom. Może jedynie taki maleńki, wewnętrzny głosik szepcze: mogłaby być większa pojemność, jak za  tę cenę, ale i tak nie ma tragedii. 


No dobra, zejdźmy na ziemię. Pokaż kotku, co masz w środku, a dokładnie, co dobrego kryje w sobie twój skład...

Gdybym nie zwracała na to uwagi, to pewnie przepadłabym po uszy zakochana w tym produkcie. 
Niestety takie rzeczy, to chyba tylko w bajkach. 
Przyjrzyjmy się temu bliżej:

- Sucrose- sacharoza (utrzymuje wilgoć, odżywia skórę, koi)

- Aqua- woda

- Glycerin- gliceryna (rozpuszczalnik, utrzymujący wodę). Zdania, co do stosowania gliceryny są podzielone, więc nie postawię tu zielonego koloru, choć ja nie uważam go za szkodliwy.

- Sodium Cocoylisethionate- detergent (zaliczany do tych łagodniejszych, dopuszczony do częstego stosowania)

- Sorbitol- cukier oparty na mące kukurydzianej (w kremach działa jako naturalny faktor nawilżający, w pastach do zębów nadaje smak naturalnej słodyczy, ale nie tworzy zagrożenia próchnicą)

- Disodium Lauryl Sulfosuccinate- bardzo łagodny detergent z grupy SLS

- Parfum- syntetyczne substancje zapachowe (może uczulać)

- Sodium Chloride- chlorek sodu (wysusza skórę, co może powodować podrażnienia oraz pieczenie, natomiast u osób o włosach suchych lub zniszczonych jeszcze bardziej pogłębia ten efekt)

- Phenoxyethanol- konserwant (jest szkodliwy w przypadku wdychania, połknięcia czy wchłonięcia przez skórę, może także doprowadzić do uszkodzeń w obrębie układu rozrodczego i niekorzystnie wpływać na rozwijające się w nas dziecko. Na jego niekorzyść świadczą też badania, potwierdzające iż toksycznie oddziałuje na układ nerwowy "źródło")

- Tetrasodium EDTA- kwas "wersetowy" (przyjmuje się, że EDTA stosowany w niskich dawkach jest nieszkodliwy dla organizmu. Jednak w dużym stężeniu, jest substancją drażniącą skórę i błony śluzowe. Szczególnie groźny jest w formie rozproszonej w powietrzu. Sole kwasu EDTA rozpylone w naszym otoczeniu, mogą powodować nieżyt spojówek, kaszel oraz duszności "źródło")

- CI 42080- barwnik pochodzenia chemicznego (działają drażniąco na skórę, oczy i drogi oddechowe. Mogą powodować alergiczne zapalenie skóry)

- 7-Hydroxycitronellal- substancja zapachowa (może działać alergizująco)

- Citral- imituje zapach cytryny (znajduje się na liście potencjalnych alergenów)

- Citronellol- związek chemiczny pochodzenia naturalnego (imituje zapach róży i geranium. znajduje się na liście potencjalnych alergenów)

- Hydroxyisohexal 3-Cyclohexene Carboxaldehyde- składnik kompozycji zapachowej (przypomina woń kwiatów (lilia, konwalia) bądź cytryny, może wywoływać alergie)

- Linalool- imituje zapach konwalii (znajduje się na liście potencjalnych alergenów).

OH GOD, REALLY?!!!
Niestety nie jest to kosmetyk naturalny. A takie sprawia wrażenie. Szkoda, bo jest BARDZO fajny.
Idę sobie popłakać w kącie :p

Cena: 19,90/34,90zł
Pojemność: 100/200ml
TYMCZASEM!!!