sobota, 6 maja 2017

Naturalnie z drogerii- ROSSMANN: Masło do ciała

Witam Was w nowej serii na moim blogu, 
która będzie zawierać nieoczywiste drogeryjne kosmetyki z dobrym składem. 
Oczywiście będą to raczej kosmetyki, których marki nie są stricte naturalne. 


I tak na pierwszy rzut idzie recenzja masła do ciała z BIELENDY. 
Trafiłam na nie za sprawą ostatniej promocji w Rossmannie na kolorówkę. Ogólnie przestałam chodzić praktycznie do jakichkolwiek drogerii, odkąd przeszłam na "naturalną stronę mocy", haha :)
W zasadzie, to nie wiem, jak na nie wpadłam, chyba to ono znalazło mnie, bo nic nie szukałam, ani nie przeglądałam, bo i po co, skoro w drogeriach nie ma w sumie nic z dobrym składem. 
Przyjrzałam się bliżej, zerknęłam na skład, na cenę i poszło ze mną dalej :)
Poczytajcie, co wynikło z naszego spotkania w szczegółowej recenzji!

O P I S  P R O D U C E N T A
"Aksamitnie kremowe masło do ciała wzbogacone o naturalny olej kokosowy to idealny sposób na poprawę wyglądu i kondycji skóry całego ciała, w przyjaźni z naturą. Dzięki zawartości naturalnych składników olejowych oraz antyoksydantów, masło aktywnie dba o skórę, ujędrnia ją, nawilża i uelastycznia, przywracając niezwykłą gładkość i sprężystość.
Podaruj swojej skórze prawdziwie roślinny produkt:
0% surowców pochodzenia zwierzęcego
Prosta receptura przyjazna Twojej skórze
Produkt testowany dermatologicznie."

O P A K O W A N I E 
Kosmetyk zamknięty jest w plastikowym opakowaniu z zakrętką. Nie jest to jakiś gruby plastik, po delikatnym naciśnięciu palcem opakowanie się ugina. Jest bardzo poręczne przez odkręcane wieczko, dzięki czemu bez problemu można wziąć odpowiednią ilość produktu. Bardzo przypadła mi do gustu szata graficzna tego masełka. Ładne, miłe dla oka opakowanie z zachęcającym dość dużym napisem "VEGAN FRIENDLY".


K O N S Y S T E N C J A
Uwielbiam tę konsystencję- jest idealna. Nie przypomina maseł od Agafii, które można kroić nożem. Jest na tyle zwarte, żeby nie uciekać, a na tyle miękkie, żeby bez problemu dało się go nabrać i przyjemnie rozsmarować na skórze. Gdy je pierwszy raz użyłam, to miałam wrażenie, że za chwilę znajdę tam kawałki kokosa, bo tak aksamitne i treściwe wydaje się to masło. Niewątpliwie w konsystencji masło przypomina, ale raczej z kategorii tych rzadszych. Nie zostawia tłustej warstwie na skórze. 


Z A P A C H
Ogólnie jestem fanką zapachów kokosowych, słodkich i niekiedy aż mdłych- to musicie wiedzieć. Ten zapach jest dosyć słodki, ale jednocześnie delikatny, jak dla mnie absolutnie nie należy do tych mdłych. Zapach kokosa jest tu dość syntetyczny, ale przyjemny dla nosa- przypomina raczej zapach znanego, białego wafelka kokosowego :)
Jedyne, do czego mogę się przyczepić, to za krótko utrzymuje się na skórze- niemal natychmiast się ulatnia.

D Z I A Ł A N I E
Jestem naprawdę urzeczona działaniem tego kosmetyku. Nie spodziewałam się tak skutecznego nawilżenia i wygładzenia skóry, jakie daje to masełko. Wchłania się szybko, nie bieli skóry, nie zostawia lepkiej warstwy- same zalety. Nie balsamuję się wprawdzie codziennie, ale odkąd mam to masło, to codziennie smaruję chociaż nogi, bo tak bardzo lubię to uczucie, jakie pozostaje na skórze. 
Jedyne przed czym muszę Was przestrzec, to niestety mnie trochę zapchało na plecach. Poprosiłam męża o masaż z tym masłem i niestety na następny dzień miałam kilkanaście krostek. Jest widocznie zbyt ciężkie na delikatne partie skóry, więc polecam je w szczególności na przesuszone, wręcz zrogowaciałe obszary, np.kolana, łokcie czy nawet pięty. Ogólnie kokos nie wszystkim służy, więc to należy rozważyć indywidualnie.


W Y D A J N O Ś Ć
Z racji tego, że przypadło mi do gustu to masło, to jestem skłonna stwierdzić, że jest średnio wydajne, bo u mnie znika szybko :)

S K Ł A D 
Aqua (Water), Glycine Soja (Soybean) Oil*, Butyrospermum Parkii (Shea Butter)*, Ethylhexyl Stearate*, Glyceryl Stearate*, Glycerin*, Cetearyl Alcohol*, Cocos Nucifera (Coconut) Oil*, Persea Gratissima (Avocado) Oil*, Trehalose*, Tocopheryl Acetate, Olus Oil*, Gluconolactone*, Sodium Stearoyl Glutamate*, Sodium Polyacryalte, Sodium Dehydroacetate, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Parfum (Fragrance), Benzyl Alcohol.
*składniki pochodzenia roślinnego


C E N A 

Ja kupiłam za ok.11-12 zł w promocji, a cena regularna, to 14,99zł/250ml

Jestem bardzo mile zaskoczona tym kosmetykiem i mam nadzieję, że coraz częściej znajdziemy kosmetyki z dobrym składem w popularnych drogeriach.

TYMCZASEM!!!


21 komentarzy:

  1. Jak na drogeryjny produkt skład ma całkiem fajny. Akurat skończyło mi się wszystko do pielęgnacji ciała, a z olejem kokosowym nie zawsze mam czas się bawić więc chyba skuszę się na to masełko przy najbliższej okazji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to masz idealną okazję zapoznać się z tym przyjemniaczkiem :)

      Usuń
  2. Całkiem przyjemny skład ma, zapach kokoska też lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja akurat za zapachem kokosa nie przepadam. Inna kwestia, że nie przepadam też za smarowidłami do ciała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też dość rzadko stosuję, ale czasami mi się zdarza :)

      Usuń
  4. Dużo dobrego słyszałam na jego temat;) Muszę się mu przyjrzeć przy najbliższych zakupach :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie :) cieszy mnie, że coraz częściej można kupić kosmetyki z dobrym składem

      Usuń
  6. Też skusił mnie skład,niestety powychodziły mi od niego na całym ciele podskórne krostki :(

    OdpowiedzUsuń
  7. kiedyś się z nim na pewno poznam ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapowiada się hit, chętnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Skład ma zacny, ale z Vegan niewiele wspólnego 😉 Bielenda testuje na zwierzakach. 😞 Ja lubię tego typu masło z Organique

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zainteresowanie postem! Zostaw po sobie choćby uśmiech, będzie mi bardzo miło :)
Prowadzisz bloga? Na pewno do Ciebie trafię :)