Dziś weźmiemy pod ocenę trzy produkty do makijażu niemieckiej marki benecos.
Na samym początku chciałabym Wam przedstawić tę markę:
"Benecos to młoda marka, założona pod koniec 2008 roku. Powstała z myślą o stworzeniu wysokiej jakości kosmetyków naturalnych dostępnych dla wszystkich. Nazwa to skrót od dobrych kosmetyków (łac. bene = dobry, cos= kosmetyk).Produkty Benecos posiadają certyfikat BDIH. Nie zawierają olejów mineralnych i ich pochodnych, silikonów, parabenów, syntetycznych emulgatorów, syntetycznych barwników, substancji zapachowych i konserwantów, nie są testowane na zwierzętach.
Począwszy od 2010 roku Benecos rozwija się w Niemczech, od 2011 w całej Europie a od 2012 podbija Amerykę. Zamiast dużych, kosztownych kampanii reklamowych, stawia się na reklamę w punkcie sprzedaży i możliwości rozpowszechniania informacji w internecie.
Przystępne ceny i jakość naturalnych kosmetyków nie wykluczają się już wzajemnie w naszych produktach. BENECOS to naturalność, aktualne trendy, nowoczesny design i certyfikacja BDIH." źródło
1. Potrójny Róż do policzków - Fall in love
Jednak lubię używać i różu i rozświetlacza, gdy chcę uzyskać delikatny, dość naturalny efekt. Jednak produkt utrzymuje się niestety krócej niż inne drogeryjne kosmetyki tego typu. Dla mnie bardzo kłopotliwe jest osobne nabranie jednego koloru. Powierzchnia jest dość mała, jak na swobodne maczanie pędzla w wybranym kolorze. Myślę jednak, że jak za tę cenę można go wypróbować, tym bardziej, że jest to kosmetyk naturalny.
Cena: ok. 20 zł/ 5,5 g
2. Róż do policzków - Różana Malwa
Inhaltsstoffe (INCI): Talc, Mica, Kaolin, Caprylic/Capric Triglyceride, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Ricinus Communis Seed Oil, Magnesium Stearate, , Glyceryl Caprylate, P-Anisic, Acid,Tocopherol, Helianthus Annuus Seed Oil, (+/- May Contain CI 77891, CI 77491, CI 77492, CI 77499, CI 77742, CI 75470, TIN OXIDE))
Cena: ok. 20 zł/ 5,5 g
3. Naturalny korektor do twarzy - Jasny beż
Ten korektor, to jest jakiś koszmar... Jego zapach jest straszny, dla mnie jakby alkoholowy. Nieznośny. Daje uczucie chłodzenia przy nakładaniu. Jest taki jakiś oleisty, po długim nieużywaniu rozwarstwia się w opakowaniu. Nie kryje niemal zupełnie, nie da się nim zbudować krycia, bo wchodzi w załamania. A do tego ten kolor...pomarańcza. Nie, nie, nie...
Cena: ok. 25 zł/ 5 ml
A Wy coś używałyście z tej firmy? Może jednak jest coś, co warto wypróbować?
TYMCZASEM!!!
Miałam ten róż trio. Używałam go mieszając wszystkie kolory razem za pomocą pędzla. Miałam też pomadki i nawet były ok.
OdpowiedzUsuńMoże spróbuję właśnie go mieszać :) A jakieś inne naturalne marki makijażowe możesz polecić?
UsuńLavera ma fajne pomadki i błyszczyki, cienie lubię z Lily Lolo i z Couleur Caramel ostatnio, krem tonujący z Madara.
Usuńmuszę chyba przerzucić się na naturalne kosmetyki! ;) ten róż 3w1 bardzo mnie zaciekawił, tym bardziej, że mój jest właśnie na wykończeniu :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZmianę na naturalne kosmetyki bardzo polecam, jednakże trzeba pamiętać, że nie gwarantują one oczekiwanego efektu. Tutaj też króluje metoda "prób i błędów" :)
UsuńNigdy nie słyszałam o tych produktach, muszę się na nie przerzucić! Z tego co napisałaś świetnie się spisują, więc czemu nie? ;)
OdpowiedzUsuńMoże obs za obs?
http://myhappysunmoontruth.blogspot.com/
Nie do końca mi się sprawdziły...nie kupię ich ponownie
UsuńNie słyszałam o tej firmie . Być może kupię któryś z tych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://natalie-forever.blogspot.com/2016/02/kosmetyki-lavylites.html